Pirmin Blum „Myśliwi i Zbieracze”



Pirmin Blum „Myśliwi i Zbieracze”

kuratorka: Goschka Gawlik
otwarcie: 21 listopada 2008, godz. 18.00
wystawa potrwa do 15 grudnia 2008

W ramach zaplanowanego przez Galerie Pies cyklu “Galeria zaprasza Kuratora, Kurator zaprasza Artystę” kontynuujemy nasz program kuratorski indywidualną wystawą i performancem Pirmina Bluma, szwajcarskiego artysty zamieszkałego w Wiedniu. Artystę zaprosiła do Poznania kuratorka z Wiednia Goschka Gawlik.
Czy kurator i artysta mogą zdziałać wiele? Czy mogą zainscenizowanym cywilnym “nieposłuszeństwem” przyczynić się do zdemaskowania i demistyfikacji mechanizmów i norm wprowadzonych przymusem?
Wystawa “Myśliwi i zbieracze” (Jäger und Sammlerinnen) jest refleksją na temat współczesnych form przemocy i swoistych „konspiracyjnych mitologii” w dzisiejszej postdemokratycznej rzeczywistości.
Pirmin Blum sięgając po metodę mimezis socjalnej i Art appropriation próbuje zweryfikować i estetycznie spotęgować formy przymusu. Artysta wykorzystuje do swoich prac wyłącznie dokumenty i obrazy wyszukane w Internecie albo motywy, które fotografuje w otaczającej go rzeczywistości. Podszyte demonizmem i tajemnicza wiedza fotograficzne obrazy, wideo i rzeźbiarskie obiekty artysty zaskakują kombinacja absurdalnych skojarzeń i aberracji, oddziaływującą na odbiorcę także w oparciu o sensualizm użytych w tym celu materiałów i impulsywnych kolorystycznie powierzchni.
Jeśli prace Bluma sprawiają wrażenie spiskowych lub konspiracyjnych to artysta podejmuje ten watek jedynie jako źródło inspiracji dla swoich własnych, “wolnych od przymusu” wyobrażeń i fantazji. Jego wystawy, w których często dochodzi do spontanicznych albo zaaranżowanych performanców stanowią rodzaj zamaskowanego udawania albo grania komedii wobec wszechobecnej paranoi wirtualnej, w której ciało, przestrzeń i czas jako konkretne realia znikają. Przypomina to pesymistyczny wydźwięk teorii Baudrillarda (Transparenz des Bösen), według której hiperrzeczywistość jest zaraźliwa jak nowotwór, gdyż wszystko w niej prowadzi na zasadzie reakcji łańcuchowej do pozbawionego sensu i przypadkowego rozprzestrzenienia się i metastazy. Blum w nawiązaniu do tej wizji mówi na przykład o powierzchniach SMSów jako o przejawach efemerycznej “kolektywnej duszy”, która dla niego wynika “z generalnego przymusu” do manipulacji rzeczywistością przez zaraźliwa wirtualność.
Mechanizmy przymusu działające ze strony władzy wymuszają określone struktury, które z kolei redukują społeczne wzory myślenia i działania do regresywnych, prehistorycznych wyobrażeń i frazeologii typu „myśliwi i zbieracze”.